Jak tworzyć lokalne grupy ACT

Napisał Bartosz Kleszcz

Poniższy tekst powstał, aby sprzyjać formowaniu się współpracujących grup, zainteresowanych poprawą swoich umiejętności i lokalną promocją ACT oraz innych nurtów trzeciej fali behawioryzmu. Jeśli nie ma takiej grupy w twojej okolicy, to korzystając z poniższych wskazówek możesz sprawdzić, czy będzie możliwe jej zebranie.

Wartość grupy

Człowiek jest zwierzęciem stadnym. Zawdzięcza swój sukces ewolucyjny formowaniu wysoce współpracujących społeczeństw, przez większość czasu naszego gatunku liczących do 400 osób i stopniowo wzrastających i zwiększających osiadłość w ilość w miarę nowych zdobyczy technologicznych pozwalających taką grupę utrzymać. W istocie, dobór na poziomie grupy, obok genów, epigenetyki czy jednostek, jest jednym ze sposobów, w jaki rozumiemy działanie mechanizmów ewolucyjnych.

Ekspert w tej dziedzinie, prof. Pocahontas, rzuca wyzwanie inspirowanemu zachodem, wysoce indywidualistycznemu podejściu, śpiewając „Jesteśmy połączonym z sobą światem”. Nawet jeśli lubisz czas spędzony solo przed ekranem lub książką, rozglądając się zauważysz, że jest to możliwe tylko temu, że jakaś grupa ludzi w jakimś miejscu na świecie złożyła tobie łóżko, fotel, słuchawki, książkę, monitor czy czytnik, oddając coś do społeczeństwa i uzyskując od niego coś w zamian. Czytamy czasem o wielkich osiągnięciach buddystów, którzy medytowali wiele lat z rzędu, ale było to możliwe tylko dlatego, że ktoś ich tego nauczył oraz że klasztorna społeczność nadała temu zachowaniu sprzyjający kontekst. Nagradzane, wyróżniane czy sławne osoby wydają się być rodzynkami pośród innych, ale taki sukces zawsze zostaje odniesiony dzięki organizacji tysięcy innych osób biorących udział w kooperatywnym społeczeństwie od pierwszego dnia życia tych osób.

Kiedy współpraca się załamuje, wówczas pojawia się poczucie samotności, nawet z tysiącem osób na liście znajomych, oraz załamująca perspektywę i izolująca przez to jeszcze głębiej samokrytyka „Czemu nie mogę poradzić sobie samodzielnie?”. Interpersonalnie i na poziomie społeczeństw mamy natomiast niezrozumienie intencji, nieufność, stygmatyzację innego, a na strasznym końcu tej skali morderstwa, wyzysk ekonomiczny, wojny i ludobójstwa.

Association for Contextual Behavioral Science, organizacja będąca przedstawicielem ACT na świat (a u nas reprezentowana przez ACBS Polska), ale także inne nurty psychologii i psychoterapii, jak radykalnie otwarta terapia dialektyczno-behawioralna (Radically Open DBT) czy porozumienie bez przemocy (Non-Violent Communication) uznają wartość niehierarchicznej kooperacji w ramach większych i mniejszych „plemion” w imię realizacji indywidualnych potrzeb, wartości i wzajemnego dobra. Poniższy przewodnik ma na celu popularyzację tworzenia właśnie takich grup.

Jak zebrać grupę

Najpierw trzeba dotrzeć do ludzi zainteresowanych tematem. Minimalna ilość osób, aby spotkanie mogło się odbyć, to dwie. Możesz trafić na nich poprzez grupy tematyczne na FB np. ogólnokrajowo ACT Polska lub lokalnie ACT i DBT na Śląsku i w Zagłębiu, która zbiera się co 2-4 tygodnie w Sosnowcu na ok. 3 godziny. Nawet jeśli tylko kilka osób będzie zainteresowanych, warto założyć taką grupę na FB, ponieważ to wygodne narzędzie do koordynacji planów, a w przyszłości będą mogły dołączyć do niej następne osoby. Nie wahaj się też szukać na grupach nie związanych z nazwy z ACT, ale mogących posiadać osoby zainteresowane tym tematem np. terapeutów innych nurtów lub coachów. Coraz więcej osób słyszy przecież o ACT z różnych źródeł i mogą być zainteresowani pogłębieniem tematu. Dzięki internetowi możemy także przekraczać ograniczenia przestrzeni tworząc grupy online, spotykające się przez Skype, Google Hangouts czy Zoom.

Sporo osób posiada dużo pomysłów czy wolę współpracy, ale czeka z tym na to, aż przyjdzie odpowiedni sygnał z zewnątrz, tworzący kontekst do ich realizacji. Podejmując się formowania grupy dajesz okazję innym osobom, aby mogły zmienić ukryte gdzieś z tyłu głowy myśli w konkretne działanie lub stworzyć warunki, w których będą mogli do takich myśli być w ogóle inspirowani. Jeśli natomiast sam/a jesteś taką nieśmiałą w tej kwestii osobą, to pamiętaj, że możesz zastosować behawioralne zasady zmiany zachowania także do siebie!

  • Nazwij i/lub spisz różne myśli i emocje, które stają ci na drodze. Nazwanie ich jest pierwszym krokiem, aby uczynić je bardziej widocznymi i by móc zareagować na nie inaczej niż dotychczas.
  • Pomyśl o wartościach i potrzebach, które mogłyby cię kierować w stronę tworzenia takiej grupy. Co jest w tym dla ciebie? Czy także inne osoby – uczestnicy grupy lub twoi klienci – będą mogli z tego czerpać?
  • Sformułuj określony cel powiązany z tymi wartościami i potrzebami – mierzalny i jak najmniejszy. Sporo osób odkładając coś pozostaje w bliżej niedookreślonej sferze lub nigdy nie ułatwia sobie startu czyniąc go jak najmniejszym.
  • Razem z tymi myślami i emocjami zrób to konkretne, małe i jednocześnie nasycone wartościami działanie.

Oto ACT w praktyce i w pigułce zastosowany do tworzenia lokalnej grupy. Przykładowo, jeśli obawiasz się reakcji innych osób lub milczenia, napisz najpierw wiadomość w notatniku. Skopiuj ją potem do grupy lub grup, zamknij oczy, trzymaj kciuki, skrzyżuj palce i wciśnij enter! Nasz umysł może mieć wiele opinii na ten temat, ale tylko angażując się w coś możemy sprawdzić, czy rzeczywiście może się udać, czy będzie to może piękna katastrofa. 🙂

Podstawy organizacji

Warto, aby jednym z celów grupy było w ogóle tworzenie grupy – stworzenie przyjemnego kontekstu, do którego chce się wracać.

Na spotkaniach w Sosnowcu mamy stałą, choć rotującą grupę uczestników, co powoduje, że jeśli pojawi się ktoś nowy, to przez kilka następnych spotkań może trafiać na osoby, których nie zna. Warto wówczas poświęcić trochę czasu na przedstawienie się.

Jeśli robisz spotkanie w swoim mieszkaniu czy domu, to pomyśl, czym by miło ugościć gości. Jeśli jedziesz do kogoś, weź coś ze sobą. Pamiętaj tylko, że jeśli weźmiesz same słodycze i każdy inny pomyśli to samo, wówczas organizator po spotkaniu będzie przez następne dni kuszony jak Jezus na pustyni przez stertę czekolad i ciastek – i wszyscy wiemy, że ulegnie. Zaawansowana troska zaczyna się zatem już przy sklepowej kasie.

Organizując spotkanie warto w trakcie lub najlepiej zawczasu sondować, jakie są oczekiwania i pomysły. Niektóre osoby nie będą mieć problemu, aby wypowiedzieć się na forum grupy, inne będą bardziej otwarte i docenią, jeśli zapytasz je indywidualnie. Informacja zwrotna może być także ukryta pod postacią samokrytyki np. „ja nie znam na tyle dobrze ACT” czy „nie mówię tak dobrze po angielsku.” Rozpoznanie istniejącej pod tym potrzeby może ukierunkować następne spotkanie, aby bardziej odpowiadało różnorodnemu poziomowi umiejętności i wiedzy uczestników.

Jeśli masz poczucie, że wszystko jest na twoich plecach, nie wahaj się poprosić innego członka grupy o współpracę przy organizacji. Często osoby będą zapalone do pomocy, ale nie pomyślą, że jej potrzebujesz, ponieważ „tak dobrze sobie ze wszystkim radzisz.” Jeśli jesteś w grupie, gdzie ton jest nadawany przez jedną osobę, nie wahaj się natomiast dołączyć jako następny inspirator, aby wyszła z tego kombinacja różnorodnych wizji i planów. W innym wypadku, gdy ten organizator zachoruje, wyprowadzi się lub zostanie porwany w zamian za zbyt wysoki okup, to rozpierzchnie się razem z nim lub nią cała społeczność, która na tej pracy polegała.

 

Spotkanie ustrukturyzowane czy na luzie?

Struktura i spontaniczność na spotkaniu to dwa końce skali. Przesuwając się w stronę wyższej struktury mamy zapewniony konkretny materiał do poruszenia, z którym uczestnicy wyjdą nawet, jeśli myśli i emocje na początku kibicowały tylko temu, aby trochę pić kawę, a trochę filozofować.

Z drugiej strony wysoka struktura może sprzyjać niefunkcjonalnej presji, myślom zaczynających się od „powinniśmy…” czy „musimy…”. Wprowadza to kontekst do pojawienia się lęku przed niewystarczającą wydajnością czy za małym przygotowaniem się do zajęć oraz do tłamszenia spontanicznej dyskusji na rzecz dopięcia planu na to spotkanie, zabierając grupie witalność i zmieniając drogocenne pozytywne wzmocnienia we wzmocnienia negatywne.

Poszedłszy z kolei w stronę spontaniczności najłatwiej zadbasz o pomysły i potrzeby pojawiające się na świeżo podczas lub po spotkaniu albo werbalizowane przez osoby, które nie piszą o nich na grupie. Luz organizacyjny to także okazja do burzy mózgów na ten temat oraz do elastycznego podejścia do ustalonych wcześniej planów np. poświęcenia więcej czasu na zapoznanie się z zadanym wcześniej materiałem czy wytłumaczenie go, gdy ktoś z różnych powodów go nie zrealizował.

Z drugiej strony przewlekła spontaniczność i absolutna niehierarchiczność może skutkować paraliżem decyzyjnym. Osoby przyjeżdżające nieraz z dalszego rejonu lub poświęcające czas, który mógłby być spędzony z rodziną, mogą opuszczać spotkanie z poczuciem nienauczenia się niczego nowego lub niezrealizowania własnych celów, karząc zachowania związane z uczestnictwem w życiu grupy na przyszłość.

Przy braku pomysłów ze strony grupy warto zatem podrzucić kilka własnych. Przy dużej ich ilości dobre podejście to takie, jakie okazał Maester Aemon podczas wyboru Jona Snowa na lidera Nocnej Straży, rozbijając remis poprzez oddanie swojego ostatniego głosu.

Równowaga między nakierowaną na cel strukturą a nakierowaną na proces spontanicznością powinna dać po trochu z dobrych ich stron, unikając jednocześnie niekorzystnych skutków, jakie pojawiają przy nasileniu każdego z ekstremów.

Przykładowe pomysły na grupę

  • Nie ma to jak dobra medytacja na początku i końcu spotkania. Zebrania grupy to okazja, aby zawczasu coś przygotować lub poprowadzić taką spontanicznie. Prowadzenie różnych ćwiczeń to także sposób, aby aktywną rolę przyjmowały różnorodne osoby w ramach tego samego spotkania. Możecie także puścić sobie materiał audio, wówczas spotkanie będzie po prostu motywującym kontekstem do wspólnej pracy. Mindfulness jest także dobre jako praktyczne wypełnienie czasu czekając na osobę, która spóźni się trochę, a bez której nie chcemy zaczynać głównej części spotkania.
  • Przetłumaczono już trochę książek na temat ACT, zarówno dla praktyków, jak i samopomocowych (czyli także dla terapeutów, coachów itd., bo ci też cierpią i szukają drogi w życiu). Spotykanie się przeczytawszy wybrany wcześniej rozdział pozwoli wytłumaczyć nieścisłości oraz da okazję do odgrywania scenek związanych z ćwiczeniami, metaforami czy zwrotami przedstawionymi w danym rozdziale.
  • Na Uczę się ACT znajdziesz ebooki Russa Harrisa oraz dużo artykułów i nagrań audio i wideo, część bardziej teoretycznych, a część bezpośrednio praktycznych. Wspólne czytanie, analiza, dyskusja to okazja do nauki z równowagą między strukturą a spontanicznością oraz do wymiany doświadczeń i poglądów.
  • Możecie także umówić się na to, że ktoś co spotkanie przygotuje sprawozdanie z danych badań lub że wszyscy zrobicie danego dnia jedną minikonferencję, gdzie każdy weźmie na widelec swój ulubiony czy po prostu wybrany temat.
  • Kilku terapeutów w jednym miejscu to także okazja, aby poćwiczyć konceptualizację oraz by przeprowadzić bardziej tradycyjną super- czy interwizję.
  • Istnieje coś takiego, jak portlandzki model superwizji rówieśniczej, do którego potrzeba ok. 3-4 osób. To wysoce doświadczalna metoda treningu 6 procesów ACT. Jeśli tylko znasz angielski, to będziesz mógł wprowadzić na swoje spotkania ustrukturyzowane podejście pomagające wszystkim uczestnikom wykorzystywać i identyfikować procesy ACT.
  • Co to są procesy ACT? Przeczytajcie razem kluczowe kompetencje ACT, aby przedyskutować, czy są one zrozumiałe, czym różnią się od przykazań twojej aktualnej szkoły psychoterapii, oraz by móc się do nich odnosić podczas scenek i superwizji w modelu portlandzkim.
  • Jeśli wybierasz się na konferencję, gdzie będziesz robić wykład lub warsztat, możesz skorzystać z lokalnej grupy, przed którą je przećwiczysz. Wzmocni to wiedzę tej grupy, a ty otrzymasz informację zwrotną, która poprawi twój konferencyjny występ.

Jeśli prowadzisz własną grupę, to podziel się swoimi pomysłami na bkleszcz.act@gmail.com, a dodam je tutaj do listy. Mam nadzieję, że te pomysły będą pomocne, aby pomóc tobie zorganizować się na korzyść swoją, innych uczestników oraz twoich klientów.

Grupy ACT

Linki do grup na FB. Tak jak powyżej, jeśli uczestniczysz w swojej regionalnej grupie, to proszę o informację.

Online:

  • ACT Online. Grupa zajmująca się organizacją spotkań online.
  • ACT Polska. Jeśli chcesz znaleźć osoby ze swojego regionu, to warto zapytać tutaj.

Stacjonarne:

Bartosz Kleszcz