Teoria poliwagalna w psychoterapii

Autor Deb Dana
Recenzja Paweł Dyberny

W tym roku nakładem Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego ukazała się książka Deb Dany o tytule „Teoria poliwagalna w psychoterapii”. Pamiętam, jak kilka lat temu sięgnąłem po oryginalną książkę Stephena Porgesa, by stać się kolejnym akolitą teorii poliwagalnej (TP). Jej opisy na różnych stronach i forach internetowych wydawały się bardzo obiecujące. Niestety, im dalej brnąłem w jego monumentalne dzieło, tym bardziej czułem się zagubiony i poirytowany, a toporny język neurobiologiczny prezentowany przez Porgesa skutecznie odsunął mnie od dalszej eksploracji tematu. W związku z tym, z nadzieją wyczekiwałem kuriera, który miał mi dowieźć książkę Deb Dany.

Teoria poliwagalna przedstawia funkcjonowanie naszego autonomicznego układu nerwowego (AUN). Zasadza się ona na trzech głównych pojęciach. Są nimi: hierarchia, neurocepcja i koregulacja.

Hierarchia opisuje nerw błędny jako główny element przywspółczulnego układu nerwowego. W TP wyodrębnia się dwie ścieżki aktywacji AUN: ventral vagal, tj. ścieżkę nerwu błędnego brzusznego oraz dorsal vagal, czyli ścieżkę nerwu błędnego grzbietowego. Najstarsza w hierarchii filogentycznej jest ścieżka grzbietowa. Szacuje się, że powstała już ponad 500 milionów lat temu. Część grzbietowa nerwu błędnego to system immobilizacji ciała, w której dochodzi do zapadnięcia się (od ang. collapse) i znieruchomienia (od ang. shutdown) ciała. Funkcjonując w ramach tej ścieżki, będziemy starali wtapiać się w tło, stawać się niewidzialni, mając nadzieję, że uda nam się jakoś przetrwać w otaczającej nas rzeczywistości. To z tą ścieżką powiązana jest np. dysocjacja. Dochodzi tutaj do spadku tętna, oddech staje się płytszy, zmniejsza się dopływ krwi do mózgu. Drugim, młodszym elementem jest układ współczulny. Pojawił się około 400 milionów lat temu. Z nim jesteśmy najbardziej zaznajomieni. To system walki lub ucieczki (fight or flight response), angażujący nasze ciało do działania. Najmłodsza część nerwu błędnego, nerw błędny brzuszny, wyodrębnił się około 200 milionów lat temu. Funkcjonowanie w ramach ścieżki nerwu błędnego brzusznego jest tożsame z naszą ssaczą naturą. Będąc pod jego wpływem, wchodzimy w relacje z innymi ludźmi, czując się bezpieczni, mając poczucie przynależności.

Pozostałe dwa założenia teorii poliwagalnej to: neurocepcja i koregulacja.

Neurocepcja to widzenie/zauważanie/odbieranie informacji z ciała, środowiska i w relacjach z innymi ludźmi, które odbywa się bez udziału ośrodków korowych – jest to, jak to Porges opisuje, wykrywanie czegoś bez udziału naszej świadomości.

Koregulacja dotyczy regulacji stanów autonomicznego układu nerwowego. Jej głównym celem jest tutaj przesuwanie się na ścieżkę błędną brzuszną tak, aby we wzajemnych relacjach mieć poczucie przebywania w bezpiecznej przystani wzajemnego połączenia.

Z książki dowiemy się, jak tworząc mapę autonomicznego układu nerwowego, lepiej zaznajomić się z jego funkcjonowaniem. Pomocnym jest stworzenie własnego profilu osobistego, przyglądanie się sobie i głębsza refleksja.

Książka obfituje także w szereg praktycznych ćwiczeń i arkuszy, umożliwiających poruszanie się w kierunku bliskości, bezpieczeństwa i łączności z innymi ludźmi.

Niewątpliwą zaletą teorii poliwagalnej jest jej łatwa integralność z różnymi podejściami terapeutycznymi.

Z przyjemnością zachęcam Was do lektury tej książki.

Paweł Dyberny