Uważność zorientowana na traumę

Autor David Treleaven | Źródło
Polska wersja Uczę się ACT

Prowadzenie ćwiczeń uważności z klientami dotkniętymi traumą w sposób, który nie jest na nią zorientowany, może zaostrzyć ich objawy. Dowiedz się więcej o bezpiecznej i skutecznej praktyce ze specjalistą od traumy Davidem Treleavenem.

Czy możesz opisać jedno lub dwa najbardziej przydatne ćwiczenia uważności, których używasz z klientami dotkniętymi traumą, w tym przedstawić, w jaki sposób mogą być one wykorzystywane przez klinicystów?

Praktyka pierwsza polegałaby na używaniu wielu kotwic dla uwagi podczas wprowadzania medytacji. Zamiast na przykład skupiać się tylko na oddechu, poprowadź klienta przez praktykę „wypróbowywania” różnych kotwic (np. wrażeń związanych ze stopami lub słuchem). Ten rodzaj praktyki sprawia, że ludzie są ciekawi, w jaki sposób ich uwaga wpływa na nich, a także zwiększa poczucie wyboru i sprawczości – coś, co jest ważne w praktyce uwzględniającej traumę.

Kolejną praktyką jest znajdowanie wspierających zewnętrznych kotwic dla uwagi. Może to być coś w naturze lub obiekt w pobliżu. Oddech, który jest powszechną kotwicą w wielu tradycjach medytacyjnych, nie zawsze jest neutralny dla osób zmagających się z traumą – nasz układ oddechowy łączy się z naszym współczulnym układem nerwowym, który jest powiązany z traumą. Tak więc oferowanie tych wyborów dotyczących uważności nie tylko zapewnia ludziom bezpieczeństwo w praktyce, ale także daje im możliwość eksperymentowania z kotwicami i zwiększania poczucia sprawczości.

 

Czy praktyka uważności może zmienić jakiekolwiek fizyczne zmiany w mózgu spowodowane traumą?

Świetne (i wymagające) pytanie.

Po pierwsze, istnieją dowody sugerujące, że praktyka uważności może prowadzić do zmian strukturalnych w mózgu (patrz https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7704181/ i https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3004979/ dotyczące zwiększonej gęstości istoty szarej poprzez medytację uważności (https://www.nature.com/articles/nrn3916 do kupienia w celu zapoznania się z obszerniejszym przeglądem).

Jeśli chodzi o praktykę uważności wywołującą fizyczne zmiany związane z traumą, byłby to hipotetyczny związek. Na przykład, gdy trauma jest skorelowana ze zwiększoną aktywacją ciała migdałowatego (https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S1053811905005422), wykazano, że praktyka uważności zmniejsza reaktywność ciała migdałowatego (https://psycnet.apa.org/doiLanding?doi=10.1037%2Fbne0000337). Moglibyśmy postawić hipotezę, że praktyka uważności wspierałaby zatem osoby zmagające się z traumą, ale w tym momencie potrzebne są dalsze badania.

Jak można pracować z kimś, kto ma duży opór przed swoim ciałem, pracą z nim i odczuwaniem swoich doznań? Zmienia terapeutów za każdym razem, gdy poruszany jest ten temat.

Opór i awersja wobec doznań fizycznych to częste zmagania z klientami w pracy klinicznej. W dziedzinie traumy ten rodzaj oporu jest często ciężko wypracowany: ludzie zmagający się z traumą często zmagają się z wieloma dysregulującymi traumatycznymi doznaniami, co sprawia, że świadomość wewnętrznego ciała jest bardzo trudna do osiągnięcia (pomimo ich najlepszych intencji).

Strategią wrażliwą na traumę jest tutaj zaciekawienie oporem. Czego boi się klient, jeśli nawiąże kontakt z doznaniami? Albo czym kieruje się odłączając się od doznań? Wykazano również, że praktyka uważności zwiększa świadomość ciała (na przykład https://journals.humankinetics.com/view/journals/jsep/35/6/article-p655.xml), więc może to być pomocna interwencja.

Na jakie oznaki zwracają uwagę praktycy zorientowani na traumę, które sygnalizują, że podczas sesji pojawiają się problemy dla klientów lub studentów?

Wypatruj niewerbalnych oznak rozregulowanego pobudzenia – głównego objawu stresu pourazowego. Obejmuje to oznaki fizjologicznego nadmiernego pobudzenia (np. pocenie się, nadmierna czujność, przesadna reakcja zaskoczenia) i niedostatecznego pobudzenia (np. zamroczenie, dysocjacja, otępienie). Chociaż objawy te niekoniecznie wskazują, że ktoś zmaga się z traumą, są one ważnym sygnałem do sprawdzenia z klientem lub studentem podczas zajęć lub programu.

Dlaczego medytacja uważności jest potencjalnie ryzykowna dla osób z historią traumy?

Świetne pytanie! Krótka odpowiedź brzmi: odruchowa orientacja. Osoby zmagające się z traumą mają tendencję do nieświadomego kierowania swojej uwagi w stronę traumatycznych bodźców – na przykład traumatycznych doznań lub intruzywnych obrazów i myśli. W ten sam sposób automatycznie kierujemy uwagę na zewnątrz na głośny hałas. Zrobimy to wewnętrznie, jeśli chodzi o traumatyczne bodźce – wszystko po to, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo.

W niektórych formach medytacji uczestnicy są instruowani, aby kierować swoją uwagę na to, co dominuje w ich polu świadomości. W przypadku osób zmagających się z objawami stresu pourazowego często będą to przypomnienia o traumie, które przyciągają ich uwagę. Problem polega na tym, że nadmierne zwracanie uwagi na traumatyczne bodźce może być dla klienta zbyt trudne do zniesienia. O ile nie są oni wyposażeni w narzędzia i strategie do umiejętnej pracy z traumą, mogą odruchowo skupiać się na traumatycznych bodźcach, tworząc warunki do odczuwania przytłoczenia i niepokoju.

Czy zalecasz, abyśmy odradzali ludziom próbowanie uważności samodzielnie w domu, nawet jeśli tego chcą?

Nie, absolutnie nie. Zachęcam każdego do wypróbowania uważności, jeśli ma motywację! Modyfikacją podatną na traumę byłoby poinformowanie ludzi, że więcej nie zawsze oznacza lepiej, jeśli chodzi o praktykę – coś w rodzaju zasady Złotowłosej. Jeśli klienci wiedzą, że można się wycofać, jeśli staną się przytłoczeni praktyką, będą bezpieczni i będą reagować na własne potrzeby. To ludzie, którzy zdwajają ilość praktyki uważności w domu, wydają się wpadać w kłopoty, ale sama świadomość, że można się wycofać, często wystarczy.

W niektórych formach medytacji uczestnicy są instruowani, aby kierować swoją uwagę na to, co dominuje w ich polu świadomości. W przypadku osób zmagających się z objawami stresu pourazowego często będą to przypomnienia o traumie, które przyciągają ich uwagę. Problem polega na tym, że nadmierne zwracanie uwagi na traumatyczne bodźce może być dla klienta zbyt trudne do zniesienia. O ile nie są oni wyposażeni w narzędzia i strategie do umiejętnej pracy z traumą, mogą odruchowo skupiać się na traumatycznych bodźcach, tworząc warunki do odczuwania przytłoczenia i niepokoju.

Czy podstawowa praktyka uważności, taka jak skupienie się na oddechu, jest odpowiednia dla osób z historią traumy, w przeciwieństwie do głębszych podejść medytacyjnych?

Zamiast na przykład skupiać się na oddechu, poprowadź klienta przez praktykę „wypróbowywania” różnych kotwic (np. wrażeń związanych ze stopami lub słuchem). Ten rodzaj praktyki sprawia, że ludzie są ciekawi, w jaki sposób ich uwaga wpływa na nich, a także zwiększa poczucie wyboru i sprawczości – coś, co jest ważne w praktyce uwrażliwionej na traumę.

Kolejną z praktyk jest znajdowanie wspierających zewnętrznych kotwic uwagi. Może to być coś w naturze lub obiekt w pobliżu. Oddech, który jest powszechną kotwicą w wielu tradycjach medytacyjnych, nie zawsze jest neutralny dla osób zmagających się z traumą – nasz układ oddechowy łączy się z naszym współczulnym układem nerwowym, który jest związany z traumą. Tak więc oferowanie tych wyborów dotyczących uważności nie tylko zapewnia ludziom bezpieczeństwo w praktyce, ale także daje im możliwość eksperymentowania z kotwicami i zwiększania poczucia sprawczości.

Uważność skoncentrowana na traumie dr David Treleaven
Dr David Treleaven zajmujący się uważnością zorientowaną na traumie

Dr David Treleaven