Czy klienci MUSZĄ rozmawiać na temat swojej traumy?

Autor Russ Harris | Źródło
Tłumaczenie Bartosz Kleszcz

Jeśli klient nie ma ochoty rozmawiać na temat traumatycznych wydarzeń z przeszłości, to nie powinno się go zmuszać. Jeśli terapeutka będzie próbować wymusić na nim to wbrew woli, może to łatwo doprowadzić do pogorszenia relacji terapeutycznej i/lub uczynić samą terapię czymś zagrażającym i niebezpiecznym z perspektywy klienta.

Pamiętaj: klient może wynieść ogromne korzyści ze stosowania ACT w codziennym życiu, nawet jeśli nigdy nie poruszy tematyki traumy podczas terapii.

Może także nauczyć się wszystkich kluczowych umiejętności ACT bez rozmawiania bezpośrednio o traumie. To bardzo dobre wieści, jako że niektórzy z klientów nie będą nawet tej traumy pamiętać.

Kiedy mówienie o traumie może być pomocne?

Rozmowa na temat traumy często będzie pomocna i uzdrawiająca dla wielu osób, pod następującymi warunkami:

  • Będzie prowadzona dobrowolnie, z gotowością ze strony klienta
  • Z dużą ilością troski, empatii i uprawomocnienia ze strony terapeuty
  • Połączy się ją z aktywnym rozwojem umiejętności psychologicznych

Ale nawet biorąc pod uwagę wszystkie te zalecenia, rozmowa o traumie nie zawsze będzie pomagać. Niektórzy odkryją, że samo poruszanie tematu jeszcze tylko pogorszy ich stan. Na szczęście dyskutowanie na temat traumatycznego doświadczenia zdecydowanie NIE jest konieczne dla poprawy stanu klienta – nie powinniśmy zatem nigdy zmuszać nikogo do poruszania tego tematu.

Rozmowa o traumie jako forma ekspozycji

Oczywiście, rozmowa o traumie może także działać jako forma interoceptywnej ekspozycji. Jej prosta definicja to „zorganizowany kontakt z zawężającymi repertuar bodźcami, celem zwiększenia elastyczności psychologicznej.”

„Zawężającymi repertuar” oznacza, że zachowanie w odpowiedzi na dany bodziec jest sztywne i nieelastyczne, ograniczając i zawężając zakres własnych reakcji. „Interoceptywna” oznacza odniesienie się do bodźców wewnątrz ciała: wspomnień, myśli, uczuć, impulsów, wrażeń itd.

Jeśli terapeutka chce efektywnie wykorzystać „rozmawianie na temat traumy” jako formę ekspozycji, powinna regularnie korzystać z procesów uważności w obliczu zawężających repertuar bodźców, które mogą się pojawiać podczas rozmowy z klientem.

Przykładowo, podczas rozmowy terapeutka będzie regularnie prosić klienta, aby zauważać (z ciekawością i otwartością) różnorodne trudne myśli, uczucia, emocje, wspomnienia, wrażenia, impulsy, obrazy, jakie pojawiają się – i jednocześnie pomagać będzie klientowi pozostać stabilnie zakorzenionym w tu i teraz. To jedno z wielu oblicz tego, co nazywamy uważnością. Tego rodzaju praca może wydarzyć się na dowolnym etapie terapii – na początku, w środku lub pod koniec.

W razie niechęci, daję swoim klientom wolną rękę w tym, aby wycofać się z rozmowy o traumie. Moje założenie jest takie, że kiedy klient będzie na to gotów, bez mojego przymuszania, to wtedy będzie dla niego właściwy czas. To decyzja klienta, a nie moja. Także podczas procesu odmowy możemy pomagać klientowi kształtować procesy związane z uważnością, nawet jeśli nie usłyszymy od niego wiele na temat samej historii doświadczeń.

 

Russ Harris