Stosunek do cierpienia ludzkiego a psychopatologia z punktu widzenia terapii akceptacji i zaangażowania (ACT)

W kwietniu miałem okazję gościć na konferencji organizowanej przez Medycynę Praktyczną, gdzie po raz pierwszy dla mnie główną publicznością byli nie psychologowie, a psychiatrzy. W przeciwieństwie do klasycznej terapii poznawczo-behawioralnej, która poprzez przyjęcie diagnozy DSM oraz redukcyjnego stosunku do objawów psychicznych w bezbolesny sposób dopasowuje się do celów farmakoterapii, ACT przyjmuje zgoła inny punkt widzenia na procesy wiodące do zdrowia psychicznego. Na szczęście tytułem konferencji było „Kontrowersje w psychiatrii”, stąd miałem dobry powód, aby rozwinąć skrzydła.

W ciągu czterdziestu minut uczestnicy mieli okazję dowiedzieć się o:

  • Bazie empirycznej ACT
  • Kontrowersyjnym statusie diagnozy objawowej
  • Dwóch problematycznych z punktu widzenia ACT procesach – unikaniu doświadczania i fuzji poznawczej
  • Różnicy między brudnym a czystym cierpieniem
  • Funkcjonalnych klasach zachowania
  • Tym, jak funkcjonalne rozumienie trudności może ten sam objaw klasyfikować jako pomocny („zdrowy”) lub niepomocny („psychopatologiczny”)

Ku mojemu zaskoczeniu, trochę niekompatybilny z popularnym medycznym rozumieniem zdrowia przekaz i późniejszy warsztat ACT spotkał z pozytywnym przyjęciem – cytującą jedną panią psychiatrę, którą spotkałem w hotelowej windzie, „ci pacjenci to tylko by chcieli redukować objawy, a przecież to nie tylko o to chodzi”. A dzięki profesjonalnej obsłudze konferencji otrzymałem z niego wideo, którym się dzielę – miłego oglądania.

Bartosz Kleszcz