Jak samouszkadzanie się wpływa na zmiany w czuciu się?
Autor Joe Franklin
Tłumaczenie Bartosz Kleszcz
Franklin, J. (2014). How does self-injury change feelings? The Fact Sheet Series, Cornell Research Program on Self-Injury and Recovery. Cornell University, Ithaca, NY.
Tekst przeznaczony jest dla każdego zainteresowanego zrozumieniem pozornie paradoksalnego zjawiska tego, jak samouszkadzanie się zmienia to, jak ktoś się czuje. Zawiera:
- Wpływ samouszkadzania na stan emocjonalny
- Jak i dlaczego takie zachowania poprawiają czyjś stan emocjonalny
- Wyjaśnienie neurologicznego nachodzenia się między bólem fizycznym i emocjonalnym
Jak stan emocjonalny zmienia się pod wpływem samouszkadzania?
Większość osób stara się, jak tylko może, aby unikać bólu i działań czy doświadczeń związanych z nim. Ewolucyjnie patrząc, ma to sens: ból wiąże się z uszczerbkiem na zdrowiu i potencjalną śmiercią, zatem instynktowne omijanie bólu jest kluczowe dla przetrwania gatunku. Dlaczego zatem aż tyle osób angażuje się w zachowania wywołujące właśnie uczucie bólu – w tym samouszkadzanie się?
Co zaskakujące, mimo bólu fizycznego, wiele osób angażujących się w samouszkadzanie zgłasza, że dzięki temu czują się emocjonalnie lepiej:
- Takie działania często zdarzją się, kiedy ktoś czuje bardzo silne emocje, co każe podejrzewać, że niektórzy polegają na samouszkadzaniu, aby radzić sobie ze złym samopoczuciem.
- Wielu ludzi zgłasza, że samouszkadzanie zarówno redukuje niechciane uczucia, jak i podwyższa poziom tych chcianych.
- Wnioski badawcze wysnute z raportów własnych uczestników są potwierdzane przez badania biologiczne, pokazujące, że ból może podwyższać poziom wskaźników fizjologicznych dobrych uczuć i redukować poziom fizjologicznych wskaźników złych uczuć.
Skrótowo mówiąc, badania z ostatniej dekady pokazują, że samouszkadzanie może naprawdę sprawić, że ludzie zaczną czuć się lepiej. Odkrycie to nie wydaje się jednak pasować do ewolucyjnego punktu widzenia, iż ludzie powinni zawsze starać się unikać bólu. Z drugiej strony taki punkt widzenia pomaga wyjaśnić, dlaczego tak wiele osób to robi. Co prowadzi nas do nawet bardziej zagadkowego pytania: jak coś fizycznie bolesnego jako uszkodzenie własnego ciała może istotnie sprawiać, że ktoś zaczyna czuć się lepiej?
Jak samouszkadzanie się sprawia, że ktoś czuje się lepiej?
Jednym z potencjalnych wyjaśnień dla tego, czemu samouszkadzanie sprawia, że ktoś czuje się lepiej, jest „ulga równoważąca ból” (pain offset relief). To zjawisko odkrywano, zapominano i odkrywano ponownie kilka razy w ciągu ostatnich 100 lat, ale tylko ostatnio odniesiono je do rozumienia samouszkadzania się. Działa w taki sposób:
Włączenie bólu (pain onset). Kiedy nóż, ogień lub podobny bodziec kontaktuje się ze skórą, wywołuje to ból. Wiele osób zakłada, że osoby angażujące się w takie czynności albo nie czują bólu, albo „lubią ból”, jakby miały inny układ nerwowy. Niedawna badania laboratoryjnie sugerują, że nie jest tak. W ramach kilku procedur związanych z wywoływaniem bólu (od zimna, ciepła i ciśnienia) okazało się, że osoby angażujące się w samouszkadzanie są w stanie wytrzymać więcej bólu niż inni, ale wciąż czują go i jest on dla nich nieprzyjemny.
Równoważenie bólu (pain offset) lub usunięcie/redukcja jego. Jak tylko cokolwiek wywołującego ból zostanie usunięte lub nawet lekko zredukowane (czyli jak tylko ból zostanie zrównoważony), efektem będzie czucie się wiele lepiej. Co ważne, to zrównoważenie go nie sprawia po prostu, że ktoś wraca do punktu wyjścia. Zamiast tego wyciąga ich to wiele wyżej, w bardziej przyjemne miejsce zwane „ulgą”. Jest to znane jako „ulga równoważąca ból”.
Niedawne badanie na temat równoważenia bólu pokazuje, że ból sam z siebie nie sprawia, że ktoś czuje się lepiej, natomiast coś na temat usunięcia go już tak.
To ważne, ponieważ nauka pokazuje, że osoby nie mają osobnego układu nerwowego „lubiącego ból”. Wynika z tego też, że samouszkadzanie nie jest po prostu odwróceniem uwagi od nieprzyjemnych emocji i myśli – jest coś w samym usunięciu bólu fizycznego, co sprowadza z siebie poczucie ulgi. Wreszcie, oznacza to, że samouszkodzenia mogą równocześnie (i niezależnie od siebie) zmniejszać natężenie złych emocji i podwyższać te dobre.
Kto doświadcza równoważenia bólu?
Wielu badaczy zajmujących się samouszkadzaniem się początkowo zakładało, że równoważenie bólu będzie czymś doświadczanym tylko przez osoby samouszkadzające się lub odznaczające się ryzykiem takich zachowań. Ku zaskoczeniu, ulga równoważąca ból okazuje się praktycznie uniwersalnym zjawiskiem, będącym udziałem niemalże wszystkich żywych stworzeń, a nie nienormalną psychiczną czy biologiczną cechą, która predysponuje niektóre osoby do zwracania się przeciw sobie. Ponownie, te badania pokazują, że osoby dokonujące takich aktów nie mają inaczej ukształtowanego systemu nerwowego, mającego „lubić ból”. Osoby angażujące się w samouszkadzanie podpinają się pod naturalny i potężny mechanizm niosący ulgę, do którego ma dostęp każdy człowiek (i nie tylko ludzie).
Dlaczego równoważenie bólu wpływa na samouszkadzanie się?
Instynkt unikania bólu w znaczącym stopniu poprawia szanse na ewolucyjne przetrwanie jednostek czy gatunków. Jeśli to miałoby być prawdą, to dlaczego natura wbudowała tę przyjemną konsekwencję odczuwania bólu, którą nazywamy ulgą równoważącą ból? Jest kilka możliwych odpowiedzi na to, ale tutaj skupimy się na „nachodzeniu się neuronowym” (neural overlap).
Wiele osób zakłada, że konkretne obszary mózgu są odpowiedzialne za konkretne zjawiska psychiczne. Wbrew temu założeniu, niedawne przeglądy wskazują, że mózg nie ma wyspecjalizowanych obszarów dla konkretnych (np. strach, szczęście) lub nawet ogólnych psychicznych zjawisk (np. myśli, emocji, wspomnień). Typowe korowe (przetwarzające) obszary mózgu zajmują się wieloma (aż do dziewięciu!) zadaniami jednocześnie. Te badania wskazują, że dokładnie ten sam obszar mózgu może odgrywać ważną rolę w szerokim zakresie fizycznych i psychicznych procesów.
Tak, ale co to ma do samouszkadzania się?
Jednym z najczęstszych powodów uszkadzania siebie jest redukcja bólu emocjonalnego. Może tak być dlatego, że ulga po bólu fizycznym, która zachodzi po akcie samouszkadzania, skłania mózg w popadnięcie w drugą ulgę – emocjonalną! Dzieje się tak w wyniku „nachodzenia się neuronowego” między bólem fizycznym i emocjonalnym (zwłaszcza w obszarach zwanych przednim zakrętem kory obręczy oraz przednią wyspą). Badania na ten temat pokazały, że mózg nie jest tak naprawdę w stanie rozróżnić między „czuciem się zranionym” fizycznie a „czuciem się zranionym” emocjonalnie. Z tego względu osoby bardziej wrażliwe na ból fizyczny są bardziej wrażliwe na ból emocjonalny oraz na ulgę w obliczu bólu. Oznacza to także, że czucie redukcji fizycznego bólu, takiego jak ulga po samouszkadzaniu się (czyli równoważenie bólu) może być rozumiane przez mózg także jako redukcja bólu emocjonalnego. Pomaga to zrozumieć sens takich zachowań:
- Ból emocjonalny dla wielu osób jest trudny do zredukowania lub wyłączenia – wymaga ogromnego wysiłku, zasobów i energii.
- W kontraście do niego, ból fizyczny jest prosty do wyłączenia: zwykłe odstawienie noża od skóry prowadzi do zmniejszenia bólu.
- Z racji typowego nachodzenia się neuronalnego, owe „równoważenie bólu fizycznego” może przypadkowo zmienić aktywność w niektórych obszarach związanych z bólem emocjonalnym. Wskutek tego równoważenie bólu fizycznego będzie redukować ból emocjonalny i skutkować ulgą.
Podsumowując, niedawne badania nad równoważeniem bólu fizycznego odpowiadają w prawdopodobny sposób na pytanie „Jak samouszkadzanie zmienia uczucia?” Prace na ten temat sugerują, że:
- Ból sam z siebie nie sprawia, że ktoś czuje się lepiej, ale równoważenie bólu już tak.
- Osoby angażujące się w samouszkadzanie się nie mają inaczej działającego układu nerwowego, który cieszy się bólem – zamiast tego działa u nich naturalny mechanizm niosący ulgę, który posiada każdy człowiek, a może nawet każdy gatunek.
- Równoważenie bólu może zachodzić wskutek neuronalnego nachodzenia się między fizyczną a emocjonalną ulgą od bólu.
Źródła
1 Klonsky, E. D. (2007).The functions of deliberate self-injury: A review of the evidence. Clinical Psychology Review, 27(2), 226-239.
2 Nock, M. K., & Prinstein, M. J. (2004). A functional approach to the assessment of self-mutilative behavior. Journal of Consulting and Clinical Psychology, 72(5), 885.
3 Klonsky, E. D. (2009).The functions of self-injury in young adults who cut themselves: Clarifying the evidence for affect-regulation. Psychiatry Research, 166(2), 260-268.
4 Franklin, J. C., Hessel, E.T., Aaron, R. V., Arthur, M. S., Heilbron, N., & Prinstein, M. J. (2010).The functions of nonsuicidal self-injury: Support for cognitive–affective regula[1]tion and opponent processes from a novel psychophysiological paradigm. Journal of Abnormal Psychology, 119(4), 850.
5 Franklin, J. C., Puzia, M. E., Lee, K. M., Lee, G. E., Hanna, E. K., Spring, V. L., & Prinstein, M. J. (2013).The nature of pain offset relief in nonsuicidal self-injury: A laboratory study. Clinical Psychological Science, 1(2), 110-119.
6 Franklin, J. C., Hessel, E.T., & Prinstein, M. J. (2011). Clarifying the role of pain tolerance in suicidal capability. Psychiatry Research, 189(3), 362-367.
7 Franklin, J. C., Aaron, R. V., Arthur, M. S., Shorkey, S. P., & Prinstein, M. J. (2012). Nonsuicidal self-injury and diminished pain perception: The role of emotion dysregulation. Comprehensive Psychiatry, 53(6), 691-700.
8 Hooley, J. M., Ho, D.T., Slater, J., & Lockshin, A. (2010). Pain perception and nonsuicidal self-injury: A laboratory investigation. Personality Disorders: Theory, Research, and Treatment, 1(3), 170.
9 Hooley, J. M., & St. Germain, S. A. (in press). Nonsuicidal self-injury, pain, and self-criticism: Does changing self-worth change pain endurance in people who engage in self[1]injury?. Clinical Psychological Science, 2167702613509372.
10 Anderson, M. L. (2010). Neural reuse: A fundamental organizational principle of the brain. Behavioral and Brain Sciences, 33(04), 245-266.
11 Lindquist, K. A.,Wager,T. D., Kober, H., Bliss-Moreau, E., & Barrett, L. F. (2012).The brain basis of emotion: A meta-analytic review. Behavioral and Brain Sciences, 35(03), 121-143.
12 Eisenberger, N. I. (2012).The pain of social disconnection: Examining the shared neural underpinnings of physical and social pain. Nature Reviews Neuroscience, 13(6), 421-434.
13 Eisenberger, N. I., Jarcho, J. M., Lieberman, M. D., & Naliboff, B. D. (2006). An experimental study of shared sensitivity to physical pain and social rejection. Pain, 126(1), 132-138.